Sobótka
Sobota, 4 lipca 2009
· Komentarze(1)
Wycieczka zaplanowana zamiast długiego weekendowego biegania.
Zabrałam Błażejka, wiec dostałam ładną sesję zdjęciową.
Z zaplanowanych 60-70 km zrobiło się 91, co jest moim nowym rekordem! Nie taki diabeł straszny, jak go malują;))
Zabrałam Błażejka, wiec dostałam ładną sesję zdjęciową.
Z zaplanowanych 60-70 km zrobiło się 91, co jest moim nowym rekordem! Nie taki diabeł straszny, jak go malują;))