Jesienne impresje

Niedziela, 14 listopada 2010 · Komentarze(1)
Kategoria bieganie
A raczej depresje;) Po wczorajszym Biegu wokół Orbity boleśnie odczułam brak formy!!! Na drugim kółku chciałam iść do domu, a do mety ledwo doczłapałam.. Niedobrze...
Dzisiaj zatem, w ramach jesiennego planu na odbudowanie kondycji, wieczorem wybrałam się na lajtową dyszkę* trasą niedaleko domu. Całkiem fajnie było, nie powiem.. taka jesień jak najbardziej mi pasuje!!



To jeszcze foto z dzisiejszego spacero-biego-fotografowania z Bagirą, Olgą i B na wałach nad Odrą:)

Trail running © kaisa


* - dyszka niegdyś była lajtowa i tak zostało z przyzwyczajenia. Obecnie nawet 6km wymaga niezłej mobilizacji:/

Opalanie z Blase

Niedziela, 4 lipca 2010 · Komentarze(0)
Standardową słoneczną trasą do Siechnic. Z mini przerwą na opalanie nad wodą.

I wciągam brzuch na dzień cały.. © kaisa

Ciśniemy pod górkę © kaisa

Na przyszłość: nie polecam opalania na folii nrc.


PS: Kto się wybiera na RJnO 2010 w dniach 17-18 lipca w Obornikach Śląskich?? Wydaję się fajna impreza, tym bardziej, że organizatorami są ludzie od Fraszki i MiniNM.

Polmaraton Grodzisk czyli jak NIE robic zyciowki

Niedziela, 6 czerwca 2010 · Komentarze(3)
To nie byl bieg na czas. Na pewno nie na zakladana przeze mnie zyciowke. To raczej byl bieg na przezycie 21km w strasznym upale i pelnym sloncu (godz 11-13). Moj czas to 2:10:44 h.

Do 10-go km bieglam na zlamanie 2h, rowniotko jak sciaga z miedzyczasam i Garmin przykazal. Oj czuc bylo, ze biedzie ciezko!!!! Slonce palilo!!!!


Na ok 10-tym km dobiegly balony na 2h, podczepilam sie, ale sil starczylo tylko na kilometr. Potam bylo juz tylko gorzej, oprocz nielicznych momentow chlodzenia woda na trasie: kurtyny strazackie albo mieszkancy grodziska polewajacy biegaczy woda;)) Na 15-stym pierwszy raz przeszlam do marszu, zeby porzadnie sie napic na bufecie. Poszly 2 kubki i tubka zelu. Efekt: kolka. Juz mi sie wydawalo, ze trzecie kolko to bedzie jakas masakra.. a tu spotkalam Piotrka, z ktorym przyjechalam, tylko on pognal na 1:50 poczatkowo, ale nie dal rady i tez mial dosc!! I od tego momentu do mety zaczela sie zabawa:))) Smiechy, komentarze, odliczanie, troche maszerowania - bo i po co sie spieszyc.. na zlamanie 2:10?!;))

Finiiiiisz!!!!!!!! © kaisa


Na mecie wyluz, piwka, jedzonko, opalanie(!), pogadanki. Bylo fantastycznie!!!!

Slonce komus uderzylo do glowy © kaisa


ps: za rok na pewno pojade do grodziska! Swietna impreza, perfekcyjna organizacja, doping jakiego w zyciu nie widzialam i biegowa atmosfera w calym miescie! Polecam, jak by ktos mial kiedys ochote sie przebiec;))

Nowe cacko

Środa, 2 czerwca 2010 · Komentarze(17)
Tak jest! Garmin Forerunner 305 GPS! Wczoraj dotarl! Akurat na Dzien Dziecka! Dzis, wiec musiala byc przebiezka testowa! I byla.. choc pogoda nie wygladala najlepiej..



Przeczekalam (jak mi sie wydawalo) najwiekszy deszcz i ruszulam w trase chodnikami, bo o parku mozna na razie pomarzyc. Po kilku min zaczelo z powrotem mzyc, na 2-gim kilometrze juz regularnie lało! Wykonalam wiec tył-zwrot i w te pedy do domu!



Czas: 00:21:54
Dystans: 4 km
Sr tempo: 5:28 min/km
Kcal: 235



Wrazenia: mega pozytywnie, pomino deszczu. Pomiary jak na razie zgadzaja sie z google.maps. Na razie obczailam podstawowe funkcje, ale to urzadzonko kryje w sobie wiele, wiele wiecej! W niedziele przebiegnie ze mna "polowke" w Grodzisku:)

A tak sie cieszymy z nowego gadzetu:)))