Tak jest! Garmin Forerunner 305 GPS! Wczoraj dotarl! Akurat na Dzien Dziecka! Dzis, wiec musiala byc przebiezka testowa! I byla.. choc pogoda nie wygladala najlepiej..
Przeczekalam (jak mi sie wydawalo) najwiekszy deszcz i ruszulam w trase chodnikami, bo o parku mozna na razie pomarzyc. Po kilku min zaczelo z powrotem mzyc, na 2-gim kilometrze juz regularnie lało! Wykonalam wiec tył-zwrot i w te pedy do domu!
Czas: 00:21:54 Dystans: 4 km Sr tempo: 5:28 min/km Kcal: 235
Wrazenia: mega pozytywnie, pomino deszczu. Pomiary jak na razie zgadzaja sie z google.maps. Na razie obczailam podstawowe funkcje, ale to urzadzonko kryje w sobie wiele, wiele wiecej! W niedziele przebiegnie ze mna "polowke" w Grodzisku:)
A tak sie cieszymy z nowego gadzetu:)))
Komentarze (17)
kaisa przepraszam, nie wątpię w Twoje zdolności, tylko w skromność blasa :P
Masz rację z masakrycznym bieganiem - powietrze zachowywało się jak zupa - po dwóch kilometrach odechciało mi się kompletnie poruszać dolnymi kończynami, ale na szczęście głowa wygrała z nimi pojedynek i dokończyłem pętelkę ;-)
Galen, a wlasnie, ze nie. O dziwo to ja zostalam pochwalona, w domu tez, za ladne foto;PP
WrocNam, szkoda jeszcze, ze za mnie nie biega. Dzis test drugi - jak tempo wieksze, to nawet sprzecicho nie pomoze;) A dzis to juz wogole sie masakrycznie biegalo - tak duszno:/
Niezła maszyna - wielkością przypomina radzieckie zegarki ;-) Oby utrzymywał dla Ciebie dobre tempo na biegach :-D Pozdrawiam i jeszcze raz życzę powodzenia w niedzielę.